• PIÓRO LEKKIE JAK PIÓRKO- blog polonistyczny

    Szkoła Podstawowa nr 34 im. Obrońców Poczty Polskiej w Gdańsku
      • Co nam daje poczucie szczęścia?

      • 24.03.2023 00:34
      • Przedstawiamy rozprawkę autorstwa Joanny Argasińskiej z kl. VIII c na temat: „Bo szczęście ludzkie wcale nie zależy od poziomu życiowego, lecz od harmonii serca i poglądu na życieˮ.
      • Joanna Argasińska

        kl. VIII c

         

        Napisz rozprawkę, w której ustosunkujesz się do słów Aleksandra Sołżenicyna: „Bo szczęście ludzkie wcale nie zależy od poziomu życiowego, lecz od harmonii serca i poglądu na życieˮ. W argumentacji odwołaj się do wybranej lektury obowiązkowej oraz do innego tekstu literackiego. Twoja praca powinna liczyć co najmniej 200 słów.

         

         

        Szczęście jest powszechnie pożądanym stanem. Niestety nie zawsze wiemy, gdzie go szukać, przez co błądzimy. W mojej opinii: „Szczęścia należy szukać nie w sytuacji życiowej, a w harmonii serca i podążaniu za wartościami, w które wierzymy”. Postaram się udowodnić słuszność tej tezy, przywołując przykłady z kilku lektur.

        Mój pierwszy argument dotyczy „Kamieni na szaniec” A. Kamińskiego i „Opowieści wigilijnej” Ch. Dickensa. W obu utworach pojawiają się postaci, które potrafią czerpać radość z małych rzeczy, mimo ich trudnej sytuacji życiowej. W książce Kamińskiego losy głównych bohaterów były niepewne, funkcjonowali oni pod presją okupacji niemieckiej, ale umieli z nadzieją patrzeć w przyszłość, kochać i korzystać z życia, ponieważ wiedzieli, że nie są bierni i postępują zgodnie ze swoimi wartościami. W „Opowieści wigilijnej” rodzina Cratchitów nie miała wiele i zmagała się z chorobą Tima, lecz odnajdywała radość we wspólnym spędzaniu czasu. Przedstawieni bohaterowie udowodnili, że można być szczęśliwym nawet w starciu z wojną, głodem czy chorobą.     

        Kolejna lektura, o której warto wspomnieć, to dramat „Balladyna” J. Słowackiego. Jego główna bohaterka potrafiła zrezygnować z harmonii serca po to, aby osiągnąć wyznaczony cel. Wyrzuty sumienia doprowadziły ją do śmierci. Balladyna nie uzyskała szczęścia, ponieważ tak mocno skupiła się na rzeczach materialnych, że utraciła rozsądek i odrzuciła wyznawane niegdyś wartości, co ilustrują słowa: „Będę żyła tak, jakby nie było Boga”. Przypadek kobiety pokazał, że dążąc do upragnionego celu, łatwo po drodze zgubić szczęście. Również Mały Książe podjął nieprzemyślane kroki i opuścił swoją najdroższą Różę w poszukiwaniu spełnienia, którego nie dostrzegał w zakochanym sercu. U obojga bohaterów zmiana sytuacji życiowej nie dała im tego, czego oczekiwali, i nie uczyniła szczęśliwszymi.  

        Ostatni argument, który według mnie dobitnie wskazuje, że szczęście kreujemy sami, a nie rządzą nim okoliczności naszego życia, podsunął mi Santiago z opowiadania E. Hemingwaya „Stary człowiek i morze”. Rybak stracił wszystko, ale wracał z przekonaniem, że nie został pokonany, ponieważ potrafił wygrać z własnymi słabościami. Świadomość tego napełniła go spokojem i szczęściem bardziej niż miska rybnej zupy.   

        Podsumowując, uważam, że najgorszy los nie może nam zabrać szczęścia. To, czy będziemy czuli się spełnieni, w dużej mierze zależy od nas samych. Warto zwracać uwagę na to, co daje nam szczęście. Dla każdego może to być coś innego: wigilijny posiłek, świadomość wygranej, korzystanie z zasady Carpe diem czy coś, co już dawno mieliśmy, ale czego nie docenialiśmy. Pamiętajmy, że gdziekolwiek szukamy radości, powinniśmy to robić, postępując w zgodzie ze swoimi wartościami.     

      • Wróć do listy artykułów