Zosia i jej zoo
17.04.2021 22:30Książki o zwierzętach cieszą się dużym zainteresowaniem wśród najmłodszych czytelników. Dlatego wśród nowości zakupionych do biblioteki znalazła się seria książek „Zosia i jej zoo” autorstwa Amelii Coob.
„Zosia i jej zoo” to seria niezwykłych opowieści o dziewczynce, która mieszka na terenie zoo razem ze swoim dziadkiem Horacym – słynnym podróżnikiem. Wspólnie opiekują się egzotycznymi zwierzętami, które trafiają do Azylu Zoologicznego w różnych, czasem dramatycznych okolicznościach. Zosia jest bardzo wrażliwą dziewczynką, dlatego pomaga przygarniętym w Azylu zwierzakom. Próbując pomóc swoim przyjaciołom często wpada w niemałe kłopoty, które zawsze kończą się wyjątkowo dobrze.
Największym sekretem głównej bohaterki serii „Zosia i jej zoo” jest to, że rozumie mowę zwierząt, potrafi się z nimi porozumiewać i zawsze wie, co mają na myśli. Jest to jej największy sekret, który znają tylko przyjaciele - różne zwierzęta z zoo.
Biblioteka szkolna posiada następujące tytuły książek z serii „Zosia i jej zoo":
Książki dla dzieci, które kochają konie
17.04.2021 22:05Zapraszam dzieci, które są miłośnikami koników i jeździectwa, do zapoznania się
z serią książek o kucyku Sigge. Autorka serii, Lin Hallberg, mieszka w małym szwedzkim gospodarstwie, gdzie hoduje kuce szetlandzkie. Zanim zaczęła pisać książki, pracowała jako instruktorka jazdy konnej i trzeba przyznać, że jej miłość do koni naprawdę czuje się w jej książkach!
Tom pierwszy serii pt. „Wszyscy kochają Sigge” rozpoczyna się na początku roku szkolnego. Główna bohaterka Elina razem z koleżankami ze szkoły zaczyna także naukę jazdy konnej w szkółce jeździeckiej „PSIKUS”. Pod okiem instruktorki Ingeli dziewczynki poznają tajniki jeździectwa. Wszystkie konie są urocze, ale serce Eliny podbija Sigge. Elina chce jeździć tylko na nim! Nie wszystkim koleżankom to się podoba. Jednak kiedy Sigge rani kopyto i trafia do szpitala, dziewczynki wspólnie zrobią wszystko, aby pomóc mu dojść do zdrowia.
A jak potoczą się dalsze losy Eliny i kucyka Sigge? O tym dowiecie się czytając kolejne tomy serii, które znajdziecie w szkolnej bibliotece:
„Czwartki z Sigge”
„Dalej, Sigge!”
„ Prima aprilis, Sigge”
„Lato z Sigge”
„Płyń spokojnie, Sigge”
„Przygoda z Sigge”
„Tu straszy, Sigge!”
Warto dodać, iż autorka serii świetnie wprowadziła jeździecki żargon do książki. Elina wraz z przyjaciółmi ze szkółki uczy się robić wolty, pokonywać cavaletti,
a nawet skakać przez przeszkody. W sposób profesjonalny opisała także lekcje nauki jeździectwa.
Seria książek o Sigge jest idealna dla dzieci, które zaczęły już samodzielne czytanie. Tekst jest krótki, litery dość duże, a czarno – białe ilustracje nie rozpraszają wzroku.
A na koniec ciekawostka.
W liście do czytelników, który znajduje się na końcu pierwszej części autorka wyznaje, że kucyk Sigge istnieje naprawdę i jest tak samo piękny i miły jak ten przedstawiony w książce.
A w innych tomach znajdziecie również prawdziwe zdjęcia kucyka!
„Bajki w zielonych sukienkach”
25.03.2021 22:21Wiosna tuż, tuż. Przyroda zaczyna budzić się do życia. Z każdym dniem promienie słoneczka ogrzewają nas mocniej i sprawiają, że na naszych twarzach pojawia się uśmiech.
Wraz z nadejściem wiosny widać, że człowiek jest nierozerwalnie związany
ze środowiskiem naturalnym i od najmłodszych lat musi zdawać sobie sprawę,
że to przyrodzie zawdzięczmy możliwość istnienia.
A jak należy szanować świat przyrody?
Na to pytanie odpowie najmłodszym czytelnikom książka Anny Mikity „Bajki
w zielonych sukienkach”.
Z kart książki „Bajki w zielonych sukienkach” dzieci dowiedzą się jak ważne
w naszym życiu jest środowisko naturalne i w jaki sposób trzeba o nie dbać.
Jak obchodzić się z roślinami i szanować zieleń, w jaki sposób w codziennym życiu wykorzystujemy dary natury, co zobaczyć można i poczuć w głębi lasu, jak by to było spędzić dzień w krainie bez wody, czym może grozić wyrzucanie śmieci gdzie popadnie, czy, gdy gaśnie światło, naprawdę nie ma co robić? Odpowiedzi na te
i inne pytania znajdą najmłodsi czytelniczy w niniejszej książeczce.
Wszyscy uczniowie z klasy 2b przeczytali książkę „Bajki w zielonych sukienkach”. Teraz już wiedzą jak szanować przyrodę i zasoby Ziemi, jak segregować śmieci
i rozsądnie robić zakupy. Wyrazili to, wykonując piękne prace plastyczne, które podarowali pani bibliotekarce.
Serdecznie zapraszam najmłodszych czytelników do wypożyczenia „Bajek
w zielonych sukienkach”. W tej książeczce autorka zawarła wszystko to,
co powinniście wiedzieć o ekologii i poszanowaniu świata przyrody.Wyniki konkursu czytelniczo – plastycznego „Kotek”
22.02.2021 22:35Z okazji Światowego Dnia Kota, obchodzonego 17 lutego, biblioteka szkolna zorganizowała konkurs czytelniczo – plastyczny „Kotek”.
Konkurs adresowany był do uczniów klas drugich i trzecich. Zadaniem uczestników konkursu było przeczytanie bajki „O grubym kotku” i wykonanie do niej ilustracji dowolną techniką plastyczną.
Na konkurs wpłynęło 38 prac. Jury w składzie pani Magdalena Nowińska i pani Monika Sroczyńska przyznało następującą kolejność miejsc:
KLASA II
I miejsce – Antonina Bączkowska 2b
II miejsce – Ignacy Barcicki 2b
III miejsce – Hanna Woźniak 2a
KLASA III
I miejsce – Nina Kupiec 3a
II miejsce – Ignacy Olechowski 3b
III miejsce – Hanna Chrzanowska 3c
Serdecznie dziękujemy wszystkim dzieciom za udział w konkursie.
Praca Antoniny Bączkowskiej
Praca Ignacego Barcickiego
Praca Hanny Woźniak
Praca Niny Kupiec
Praca Ignacego Olechowskiego
Praca Hanny ChrzanowskiejO kotku grubasku
07.02.2021 22:06Żył sobie kiedyś kotek, który był przyjacielski, wesoły, śliczny i, chociaż tego nie zauważał, bardzo gruby.
Pewnego dnia, gdy na dworze pada deszcz, musiał zostać w domu. Przez cały ranek, dla zabicia czasu gonił swoje rodzeństwo.
Gdy nadeszła pora obiadu, tata kazał usiąść wszystkim dzieciom przy stole i grzecznie wylizać do czysta miseczki.
Kotek grubasek natychmiast zajął swoje miejsce i z apetytem zabrał się do jedzenia. A inne kotki zaczęły narzekać.
„Posuń się! – powiedział jeden – Dla mnie nie ma już miejsca”.
„Au, siedzisz na moim ogonie” – pisnął inny.
Ale najgłośniej krzyczał najmniejszy: „Odejdź ty gruby kocurze, nie mogę dosięgnąć jedzenia”.
Kotek grubasek uciekł z domu. Długo biegał ulicą, aż w końcu schował się za żywopłotem. „Jestem gruby! Jestem tłusty! – westchnął. – I nikt mnie nie lubi”.
Wciągnął powietrze i spróbował wyglądać szczupło – ale skończyło się to czkawką.
Tymczasem zatroskany tata postanowił, że należy zorganizować wyprawę poszukiwawczą.
„Och, uwielbiam wyprawy!” – pisnął najmniejszy kotek.
Ale tato wyjaśnił z poważną miną: „Ta wyprawa nie ma nic wspólnego z wycieczką za miasto. Musimy odszukać waszego brata”.
I tak wyruszyli na poszukiwania. W końcu dotarli do żywopłotu, za którym ukrył się kotek grubasek. Ulicą przechodziła akurat nieznajoma kocica.
„Przepraszam, szukam mojego syna – powiedział tata. – Czy nie widziała go pani przypadkiem? Spróbuję go opisać.”
„O nie, tylko nie to” – pomyślał w ukryciu kotek. Nie chciał słuchać, jak bardzo jest gruby. Ale jego rodzina krzyczała tak głośno, że słyszał wszystko.
„Jest przyjacielski!”
„Jest wesoły!”
„Jest śliczny!”
„Jest silny!”
„Jest … - najmniejszy kotek zastanowił się. – Jest … milutki!”
„To prawda – uśmiechnął się tata. To jest bardzo szczególny kotek”.
Grubasek był zbyt zaskoczony, by się odezwać.
Nieznajoma powiedziała, że bardzo jej przykro, ale nie miała przyjemności spotkać takiego kotka.
„Coś takiego – westchnął tata. – Gdzie on może być?” I zrezygnowana rodzina wróciła do domu.
A dom bez kotka grubaska był pusty i przywitał ich smutną ciszą.
Nie trwała ona jednak długo.
Nagle wpadł bowiem kotek grubasek, który tymczasem postanowił wyjść z ukrycia.
„Jestem przyjacielski – oświadczył, przeskakując próg. – Jestem wesoły. Jestem śliczny. Jestem silny. Jestem milutki. Ale najbardziej ze wszystkiego – krzyknął, siadając do stołu – jestem głodny!