• PIÓRO LEKKIE JAK PIÓRKO- blog polonistyczny

    Szkoła Podstawowa nr 34 im. Obrońców Poczty Polskiej w Gdańsku
      • Dzień pełen wrażeń

      • 22.06.2023 18:54
      • Przedstawiamy opowiadanie autorstwa Natalii Tylek z kl. VII b na temat: Wyobraź sobie, że trafiłeś do świata wybranej przez Ciebie lektury. Napisz opowiadanie, w którym opiszesz jeden dzień spędzony w towarzystwie bohaterów tej książki. Twoja praca powinna udowadniać, że świetnie znasz treść tej lektury.  
         
      • Natalia Tylek

        kl. VII b

         

        Wyobraź sobie, że trafiłeś do świata wybranej przez Ciebie lektury. Napisz opowiadanie, w którym opiszesz jeden dzień spędzony w towarzystwie bohaterów tej książki. Twoja praca powinna udowadniać, że świetnie znasz treść tej lektury.   

         

        Pewnego wiosennego wieczoru dwie uczennice klasy siódmej rozmawiały na platformie internetowej Discord. Wszystko przebiegało pomyślnie, do czasu gdy jedna z dziewczynek dostała dziwną wiadomość z podejrzanym linkiem.

        – Iga, dostałam hiperłącze z nieznajomego numeru. Rozważam opcję kliknięcia, co o tym sądzisz? – zapytałam ze spokojem w głosie.

        – Myślę, że ta decyzja należy do ciebie – odparła po chwili zastanowienia.

        – OK, w takim razie na nie nacisnę – powiedziałam, po czym to zrobiłam.

        PUF!

                    Znajdowałam się w długim, kolorowym tunelu. Zamknęłam oczy i nagle poczułam grunt pod nogami. Powoli zaczęłam ruszać powiekami. Byłam w czarnej sukni przed jakąś kaplicą, obok której stali ludzie. Weszłam do niej razem z nimi. Na środku kaplicy stał stół, a pod nim znajdowały się różne rzeczy.

        – Co my tu będziemy robić? – szeptem zapytałam kogoś, kto stał obok mnie.

        – Będziemy przywoływać duchy, bo jest Dzień Zaduszny – usłyszałam w odpowiedzi.

        Podziękowałam i przyglądałam się Guślarzowi, bo tak miał na imię ten mężczyzna, jeżeli dobrze usłyszałam rozmowę. Zebrani podpalili garść kądzieli i nagle pojawiło się dwoje dzieci ze skrzydełkami.

        – Jesteśmy Józio i Rózia – przedstawili się.

        – Czemu snujecie się po ziemi? Co wam jest potrzebne, by uwolnić się od tych mąk? – zawołał Guślarz.

        – Nie zaznaliśmy goryczy. Potrzebujemy ziarenko gorczycy.

        Ktoś mnie poprosił, abym je podała zjawom. Następnie zgromadzeni wypędzili te duchy i postawili kocioł wódki. Zapalili go i czekaliśmy przez chwilę, aż nagle wyskoczył kolejny duch. Ten był przerażający. Miał czerwone oczy, bladą twarz i wyglądał jakby zaczynał się rozkładać. Dookoła niego latały kruki. Był obrzydliwy!

        – Kim jesteś i czego potrzebujesz, Drogi Duchu? – zapytał ktoś z tłumu.

        – Jestem Widmem Złego Pana! Proszę was o coś do jedzenia (nawet o chleb) oraz o coś do picia.

        Kruki się rozwścieczyły. Rzuciliśmy zjawie trochę jedzenia, ale od razu zebrały się za nią ptaki. Co ciekawe, nie dawały jej nic zjeść ani wypić. Następnie przyleciała sowa i opowiedziała nam, co się z nią stało. Okazało się, że zamarzła na śmierć z dzieciątkiem, ponieważ mężczyzna nie chciał jej wpuścić do domu. Kruki przypomniały swoją historię o tym, że biedny chłopiec ukradł jabłko z sadu, przez co został pobity na śmierć przez Złego Pana.  

                    W kaplicy spędziłam chyba cały dzień. Odwiedziła nas jeszcze pasterka Zosia i jakieś dziwne widmo. Następnie wyszłam z kaplicy i pojawiłam się we własnym pokoju w swoich ubraniach. „Co to była za sytuacja?ˮ – zapytałam samą siebie. „A co z Igą?!ˮ. Wzięłam szybko telefon do ręki i próbowałam się do niej dodzwonić, ale na próżno! Byłam zaniepokojona zachowaniem koleżanki. „Może coś jej się stało albo przytrafiło się jej to samo, co mnie?ˮ. Zadzwoniłam do niej jeszcze raz, aż w końcu odebrała.

        – Nie uwierzysz, co się stało! – krzyknęłyśmy do telefonów w tym samym momencie.

        Zaczęłyśmy opowiadać, co nam się przytrafiło…

         

         

      • Wróć do listy artykułów